Kilka dni temu odwiedził nas przyjaciel – Wujek Pirat vel Mati, żeby nagrać gitarę do jakiejś pieśni, którą realizuje z moim mężem. Poza wszelkimi cieczami lubię mieć dla gości coś jeszcze, więc chciałam szybko zrobić coś dobrego. Ok, to był tylko kolejny argument, bo od rana sama miałam ochotę na coś słodkiego 😛 No ale…