Choć oboje z Bartkiem mocno wspieramy samodzielność Tymka, licząc się z konsekwencjami nalewania przez czterolatka soku do szklanki, czy wsypywania płatków do miski, to czasami mnie to irytuje. Wtedy walczę sama ze sobą, żeby nie zrobić czegoś „szybciej i lepiej” i choć raz na 10 przypadków, robię to sama, to na szczęście Tymek zazwyczaj się…