Ale nam się rzeczywistość zmieniła na przestrzeni ostatniego tygodnia, co? Wszyscy uczymy się w tej nowej codzienności funkcjonować jak najnormalniej. Wyobrażam sobie, że pewnie tak jak ja, macie lepsze i gorsze momenty… Wierzę jednak, że niezależnie od tego co się dzieje dookoła, to my ostatecznie podejmujemy decyzję, czy chcemy to traktować wyłącznie jako problem, czy zdołamy zobaczyć w całej tej beznadziejnej sytuacji również szanse…
Ja widzę w tej całej sytuacji szansę na wewnętrzny rozwój i na wsłuchanie się w głos serca. Na bycie razem z ludźmi, których kocham. Na wyhamowanie. Na przyjrzenie się swoim emocjom i pracę z nimi. Na uwalnianie i odpuszczanie. Na codzienną wreszcie medytację i praktykę jogi czy relaksację (korzystam z propozycji, które znajduję na FB czy Instagramie oraz ze strony https://www.portalyogi.pl
Wykorzystuję też wolny czas na przeczytanie książek, które od tygodni czekały na półce. Na spokojne, wspólne gotowanie z moimi chłopakami i celebrowanie każdego posiłku, odgruzowanie chaty, ogarnięcie ogródka, rodzinne gry etc. Ratują mnie też długie wideokonferencje przy kawce z moimi przyjaciółkami – czyt. poecka grupa wsparcia <3 i oczywiście wykłady mojego mistrza Ajana Brahma: https://www.youtube.com/watch?v=7FHZl9bfZZg
Oczywiście, bycie w domu z dziećmi non stop nie jest łatwe… Na szczęście, wiele osób robi fantastyczne warsztaty, webinary, tutariale, z których możemy korzystać my sami i nasze dzieci.
Ja postanowiłam podzielić się moją super mocą i robić warsztaty wokalne dla najmłodszych w formie lajfów na http://facebook.com/alicjajanosz/
Dla mnie to możliwość na zademonstrowanie moich piosenek z płyty ALICJA JANOSZ DZIECIOM, której premiera już 29 marca i pokazanie Wam co robię (bo przecież jak to wszystko się skończy, znowu będziemy grać koncerty i będę prowadzić warsztaty). I powiem Wam, że totalnie ładują mi baterie te wirtualne spotkania z dziećmi i rodzicami. Czułam dziś fizycznie ogrom dobrych myśli i serdeczności, która przylatywała do mnie razem z serduszkami i komentarzami na fb. Czułam, że to ma wielką wartość i sens 🙂 Mam też pretekst, żeby przed 12:00 wyskoczyć z piżamy i się pomalować, haha ;P Ale cieszę się przeogromnie, że udaje mi się wygenerować trochę uśmiechów i radości 🙂 A te filmiki, które dostaję od rodziców z tańczącymi maluszkami, po prostu mnie rozbrajają 🙂 Więc to moja misja i zajęcie na ten czas! <3 Mam nadzieję, że Wy też dostrzegacie w tym wszystkim coś dobrego i wzrastacie jako jednostki i część całości… <3
Kończę i lecę do chłopaków, ale jeszcze ślę Wam ocean dobrej energii! Pamiętajcie – jedyną pewną w życiu rzeczą jest zmiana…
„W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie… Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu”
Vivien Greene