Siedzę na tarasie w cieniu żagla, a mój ukochany i jego miniaturowa wersja, malują piaskownicę pod domkiem, który Bartek sam zbudował w ciągu 3 dni! Zaimponował mi przy tym niewiarygodnie 🙂 Tak, to zdecydowanie moment typu – sielanka/amerykański sen 😉 Piszę to z lekką szyderą, ale naprawdę, widok mam boski 😛 A ponieważ Bartek już się pochwalił na FB swoim dziełem, już stał się Idolem wszystkich matek jakie zna 😉 Mam nadzieję, że noty u jego kolegów, nie poleciały tym samym w dół 😉
Dlaczego zdecydowaliśmy się zbudować domek, zamiast kupować? Są dwa powody:
Koszt (wszystkie materiały łącznie, wraz z gotową piaskownicą, wyniósł nas 900zł)
Doświadczenie współpracy i stworzenia czegoś od podstaw, a przy okazji możliwość fajnego spędzenia czasu w absolutnie męskim stylu. Tymek pomagał Bartkowi jak potrafił, a że jest urodzonym artystą, największą frajdę ewidentnie sprawiło mu malowanie domku 🙂 Dygresja matki – niech żyje oliwka, którą można rozpuścić farbę z połowy ciała!!!
DIY
Co jest potrzebne do zrobienia drewnianego domku? Po pierwsze i najważniejsze – zapalony wykonawca, który będzie wiedział jak to wszystko pociąć i poskładać 😛 Tego kupić się nie da. Bartek śmiał się, że po 4h spędzonych w sklepie z artykułai budowlanymi i łażeniu od regału do regału, ochroniarze dziwnie na niego patrzyli 😉 Nie mam pojęcia, jak to wszystko sobie w głowie poukładał, ale na Pintereście jest mnóstwo inspiracji, które go natchnęły. Wcześniej sam zbudował nasz taras, a że majsterkowanie sprawia mu przyjemność, mimo że nie posiada zbyt wielu fachowych sprzętów i wielkiego doświadczenia w stolarce, ochoczo zabrał się do dzieła.
Najpierw zbudował „stół dla odbrzyma”. Następnie ułożył boazerię, wycinając od razu dziury na okna. Połączył ściany kątówkami. Ponieważ nie chcieliśmy klasycznego dachu, tylko bardziej nowoczesny, płaski (skandynawski styl był dla nas inspiracją), Bartek zbuydował sufit z tej samej boazerii co ściany, a następnie przykryliśmy ją równo przyciętym kawałkiem baneru, który znaleźliśmy w garażu 😛 Można użyć jakiegoś specjalnego tworzywa lub bardzo grubej folii. Generalnie, fajnym przypadkiem zrealizowaliśmy „nie wyrzucaj – wykorzystaj” 🙂 Dla lepszego efektu wizualnego, Bartek wszystkie łączenia przykrył listwami maskującymi, które wraz ze schodami pomalowaliśmy na biało. Resztę domku pomalowaliśmy sopecjalnym impregnatem w kolorze jasno szarym. Wyszedł moim zdaniem boski! Widać drewniane słoje, drewno jest zabezpieczone, a kolor jest idealny! 🙂 Domek postawiliśmy na podwyższeniu, które też oczywiście pomalowaliśmy.
Do szczęścia brakowało jeszcze tylko piaskownicy 🙂 Barti już nie miał sił jej budować od podstaw (niech Was to nie zniechęci, haha ;)) i kupił za 200zł gotową piaskownicę. Razem z Tymkiem wymalowali ją na biało i teraz czeka, aż zarobieni rodzice kupią piasek… 😛
Możecie kupić gotowe domki tego typu, ale koszt będzie niestety 100 – 200% wyższy. Świetne i znacznie tańsze są też domku z europalet, czy ogrodowe tipi, które można wykonać na milion sposobów.
Jeśli Wy też zbudowaliście coś własnymi rękami i macie ochotę podzielić się z nami swoim dziełem, koniecznie wklejajcie zdjęcia na moim FB! 🙂 Jestem ogromnie ciekawa, bo uwielbiam takie indywidualne projekty. Choć nieraz nie są idealne jak te sklepowe z wyższej półki, to właśnie one są bezcenne! 🙂 Tak samo jak chwile, podczas których powstają 🙂
Alicja