Gdy zostałam mamą szybko przekonałam się, że matki potrafią być drapieżne jak lwice. Zwłaszcza, gdy bronią swoich decyzji dotyczących opieki nad niemowlętami, z ich karmieniem i pielęgnacją na czele. Dlatego już na wstępie pragnę jasno i wyraźnie powiedzieć, że nikogo nie osądzam i nie oceniam, a już na pewno nie na na podstawie sposobu żywienia dzieci. Nie mam do tego ani prawa ani takich aspiracji. W dzisiejszym tekście chcę napisać o szkodliwości mleka modyfikowanego i zaletach karmienia piersią. Nie dla udowodnienia swojego wyboru, ale po to, by podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi młodymi mamami, które być może w tej chwili, albo za jakiś czas, będą stały przed wyborem sposobu karmienia swoich maluszków. Wszystko jasne? No to lecimy z tematem 🙂
Wierzę w naturę znacznie bardziej niż w informacje marketingowe, promowane przez wielkie koncerny, generujące miliardowe zyski ze sprzedaży mleka modyfikowanego. Dlatego gdy tylko zostałam mamą, postanowiłam się dokładnie przyjrzeć tematowi karmienia maluszków. I przyznam szczerze, że przez długi czas był to temat nr 1 w naszym domu. Mój mąż wie chyba o laktacji więcej niż niejedna kobieta 😉 Swego czasu byłam ambasadorką akcji #karmięswobodnie, która miała na celu wspierać młode mamy w karmieniu piersią, również w przestrzeni publicznej.
Po 3 latach od odkrycia szkodliwej propagandy, mimo, że emocje już dawno opadły, wciąż uważam, że warto o tym głośno mówić. Zwłaszcza, że interesuję się tematem odżywiania i głęboko wierzę, że nasze zdrowie w dużej mierze zależy od kondycji naszych jelit, a więc od tego, jak się odżywiamy. Nie bez powodu mówi się, że jesteśmy tym co jemy. Ta złota myśl dotyczy również najmłodszych. A skoro człowiek nigdy nie stworzył pokarmu tak idealnego jak kobiece mleko – warto promować to co naturalne i stworzyć z tego normę.
Zacznijmy od tego, czym jest mleko modyfikowane i po co je stworzono?
Mm wymyślone zostało po to, by karmić nim osierocone niemowlęta. Dziś jest ono oczywiście o wiele lepsze w składnie niż w połowie XIX wieku, gdy je wynaleziono. Jednak wciąż powinno pozostawać ostatecznością, gdy mama nie może karmić dziecka piersią. Tak, takie przypadki się rzeczywiście zdarzają. Jednak szacuje się, że realnych przypadków braku pokarmu bądź poważnych przeciwskazań do kp jest zaledwie kilka procent. Ma się to nijak do rzeczywistości. W Polsce, zaledwie 4% dzieci w 6 mż. jest karmionych wyłącznie piersią. Widzicie ten ogromny dysonans? Dane z Polski to jedne z najgorszych wyników w całej UE. To zatrważa i zastanawia. Co się stało, że kawałek plastiku z mieszanką robioną na wzór matczynego mleka wdarło się pomiędzy mamę i niemowlę? Że zamiast korzystać z tego co naturalne, wiele kobiet nazbyt szybko decyduje się zrezygnować z karmienia piersią? Że karmienie piersią jest dla nas, ssaków, nieraz czymś odrażającym czy obrzydliwym (bo tak też się zdarza)? Dlaczego niektóre mamy są przekonane, że ich pokarm jest niewystarczająco dobry lub jest go za mało podczas gdy wcale tak nie jest? Myślę, że to efekt wielu lat propagowania innego modelu karmienia niemowląt, począwszy od karmienia przez dziewczynki lalek butelką, a nie przystawiania ich do cyca (tak tak, przecież już w dzieciństwie kształtujemy wzorce zachowań!), nieprzyzwyczajenie do widoku kobiet karmiących piersią (bo to wciąż widok rzadki w przestrzeni publicznej), a także brak wystarczającej wiedzy i odpowiedniej opieki laktacyjnej na start…
Skupmy się na kilku aspektach karmienia niemowląt i porównajmy pokarm mamy ze sztuczną mieszanką. Na wstępie zaznaczmy, że MM jest robione na wzór mleka mamy, lecz nigdy nie będzie jego idealnym substytutem. Podejmując decyzję o sposobie odżywiania naszych dzieci warto mieć tego świadomość. Musimy też wiedzieć, że decydując się na kp zawsze możemy przejść na mm. Jeśli jednak zaczniemy od karmienia maleństwa sztuczną mieszanką, nie będziemy mieć szansy na ponowne kp.
SKŁAD MLEKA I JEGO WPŁYW NA ZDROWIE DZIECKA
W ogromnym uproszczeniu, mm to nic innego jak mleko krowie (z wyjątkiem mleka dla alergików, produkowanego na bazie mleka koziego), z którego odciąga się zbyt dużą dla ludzkich niemowląt ilość np. wapnia, a dodaje się witamin, minerałów czy kwasów tłuszczowych, na wzór tych, które są w kobiecym mleku. To trochę tak jak suplementacja vs zdrowa dieta. „Jest różna ich biodostępność i przyswajalność. W mleku krowim jest dużo modyfikacji, szczególnie pod kątem białka, którego w krowim mleku jest bardzo dużo, a w mleku mamy o wiele mniej. I tak powinno być. Temu dzieci kp rzadziej cierpią na otyłość” mówi Agata Aleksandrowicz (Hafija.pl).
Mimo 50 lat badań nad ludzkim mlekiem, nadal zaskakuje ono naukowców swoim bogatym składem i właściwościami – np. odkryto, że żywe komórki macierzyste, zawarte w mleku, rozchodzą się po całym organiźmie dziecka i wspierają jego rozwój jeszcze długo po zakończeniu kp. Matczyny pokarm zmienia się na poszczególnych etapach laktacji, a także w ciągu doby (w nocy jest bardziej kaloryczne niż w dzień) jak również w czasie infekcji mamy czy dziecka (organizm kobiety natychmiast produkuje przeciwciała!), a nawet pod wpływem zmiany klimatu. I tu kolejna ciekawostka – wiecie, że w 20 miesiącu kp ilość przeciwciał zawartych w kobiecym mleku jest niemalże taka sama jak w początkowej siarze? Więc mity o wodzie w piersiak podczas długiego kp to totalna bzdura. Mleko mamy jest pokarmem, który jest najlepiej trawiony ze wszystkich pokarmów świata.
Mleko modyfikowane ma stały skład. Temu producenci proponują mleko początkowe, drugie, trzecie i.. dziesiąte. Starając się wstrzelić w zmieniające się potrzeby żywieniowe dzieci, na które organizm mamy reaguje w sposób naturalny. Naprawdę, dziecko powyżej 1 rż. nie potrzebuje do przetrwania mleka. Jeśli chodzi o mleko mamy, to wszelkie poważane instytucje z WHO na czele, zalecają kp do 2 rż lub tak długo, jak mama i dziecko tego potrzebują. Mama sama musi zadecydować o tym czy karmi i jak długo chce karmić. Nikt nie ma prawa na niej tego wymuszać. Ale nawet decydując się na mm warto sprawdzić skład poszczególnych mieszanej. Co prawda niewiele różnią się między sobą, jednak z pewnością należy unikać tych, które mają w składzie najwięcej syropu glukozowego i moltodekstyny (to niezdrowe cukry).
SMAK MLEKA MAMY I MLEKA MODYFIKOWANEGO
Mleko modyfikowane ma niezmienny smak – w przeciwieństwie do kobiecego mleka, którego smak delikatnie się zmienia w zależności od spożywanych przez mamę pokarmów. Usłyszałam kiedyś tezę, że dzieci karmione piersią bywają bardziej otwarte na nowe smaki niż dzieci karmione sztucznie. Być może coś w tym jest, bo Tymek jest raczej wszystkożerny, ale to też przypuszczam zasługa BLW 🙂
WYGODA
Tu zdecydowanie na korzyść wypada kp, bo pokarm przygotowuje się sam i natychmiast ma odpowiednią temperaturę 🙂 Gdziekolwiek jesteśmy, w każdej chwili możemy dać dziecku mleczko dosłownie natychmiast, gdy tego potrzebuje. Nie mamy całej zabawy z wyparzaniem butelek i smoczków. Zwłaszcza w nocy, wystarczy przytulić malca do siebie, nakarmić i spać dalej, bez szukania i przygotowywania mieszanki. Piersi znajdziemy zawsze, nawet po ciemku – potrafią to i mali i duzi 😉 Nawet noworodek położony na brzuchu mamy, znajdzie po zapachu jej sutek.
A jeśli ktoś inny niż mama opiekuje się maleństwem? W XXI wieku są tak wspaniałe wynalazki jak laktatory. Zawsze gdy wiedziałam, że czeka mnie wyjazd, gromadziłam zapasy mleka. Był taki moment, że miałam w zamrażarce całą szufladę ze swoim pokarmem i rozważałam zorganizowanie imprezy z serwowaniem White Russian na swoim mleku 😉 Można kupić specjalne woreczki do jego przechowywania, na opakowaniu których dobrze zapisać datę i godzinę odciągnięcia pokarmu, tak, by zużywać je w dobrej kolejności. Wyzwaniem o jakim warto tutaj wspomnieć jest to, że dzieci przyzwyczajone do piersi często odmawiają picia z butelki. Wiadomo – kawałek gumy i plastiku to nie to samo co cieplutka mamusia. Ale moja Teściowa, które zazwyczaj zostawała z Tymciem, gdy nas z Bartkiem nie było, zawsze dawała radę 🙂
Częstym powodem rezygnacji z kp jest zniechęcenie, wynikające z bólu, który wynika z niewłaściwego przystawiania maluszka. Czasami maleństwu trzeba podciąć wędzidełko. Dobra położna laktacyjna szybko wyłapie wszelkie trudności i pomoże wyeliminować każdy problem. Moje dwie przyjaciółki miały ogromne problemy na początku kp. Podziwiam je obie. Zuzia karmiła synka przez pół roku tylko jedną piersią! Później, gdy wyleczyła drugą, karmiła obiema i to przez ponad 2 lata. Ania zdawało się, że nie będzie mogła kp, a niedawno rozmawiałyśmy o odstawieniu Maksa od piersi, po 2 latach od tamtej walki o naturalne karmienie… 🙂 Wszystkie po długim czasie wspominamy to nie tylko jako zaspokajanie głodu dziecka, ale wspaniały czas zawieszenia się w innej rzeczywistości. Chwilę intymną i piękną. Taką, którą będziemy wspominać z tęsknotą już całe życie, bo nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś będzie nam dane tego doświadczyć 🙂
Hafija mi zdradziła, że są badania, które pokazują, że w pierwszych tygodniach karmienia, karmienie sztuczne jest łatwiejsze niż naturalne, bo naturalne wymaga dużo pracy. Po tym czasie proporcje się odwracają i karmienie piersią staje się łatwiejsze, a karmienie sztuczne robi się bardziej pracochłonne.
WYDATKI
Natrafiłam kiedyś na artykuł, w którym autorka podliczyła, że w całym okresie karmienia dziecka, wydałaby na mleko modyfikowane 3-4,5 tys zł, w zależności od rodzaju kupowanego mleka. To w zasadzie już małe wakacje, czyż nie? 😉 Po zakończeniu mojego kp, pojechałam z przyjaciółką na weekend do SPA. Polecam to wszystkim mamuniom! 🙂
W tym momecie, podsuwam Wam świetną książkę Garbielle Palmer „Polityka Karmienia Piersią”, której zgrabną recenzję przeczytacie na dziecisąważne.pl
KORZYŚCI ZDROWOTNE DLA MAMY
Wydzielanie oksytocyny, czyli hormonu szczęścia podczas kp powoduje, że macica szybciej się obkurcza i kobiety po porodzie szybciej dochodzą do formy. Istnieje też teoria, że karmiąc, szybciej zrzucamy nadmiar kilogramów. U mnie sprawdziło się to idealnie, ale od koleżanek wiem, że różnie bywa. Pewne jest natomiast, że karmienie piersią zmniejsza ryzyko nowotworów spowodowanych mutacjami genetycznymi u kobiet.
KORZYŚCI EMOCJONALNE DLA MAMY I DZIECKA
Zauważyłam, że dopiero po zakończeniu okresu kp Tymek zaczął sam z siebie znacznie częściej się do mnie przytulać. Wcześniej tę bliskość dostawał podczas picia mleczka. Nieraz z mężem obserwowaliśmy jego błogą minkę, ten pełen radości i satysfakcji uśmieszek którym raczył nas, gdy odrywał się na kilka sekund od mojej piersi, by za chwilę znów ja złapać. O tym błogim spojrzeniu powiedziała mi wspaniała doradczyni laktacyjna, która dwukrotnie odwiedziła mnie w szpitalu. Powiedziała, że to od lat jej ukochany widok. Już doskonale wiem dlaczego 🙂 Dziecko podczas picia, nie tylko zaspokaja głód, ale też potrzebę bliskości. Samo ssanie uspokaja dziecko, a smak i zapach mamy i mleczka potęguje poczucie bezpieczeństwa”. Hafija dodaje, że „pobieranie pokarmu z sutka też zapewnia wchłanianie mikroorganizmów ze skóry mamy i to jest duża część prawidłowego mikrobiomu w brzuchu dziecka”.
Kontakt skóra do skóry, czyli tzw. kangurowanie jest bardzo ważne zarówno dla dziecka jak i dla rodziców. To świetny sposób na szybkie zbudowanie więzi między rodzicami a dzieckiem. Tatusiowie też świetnie się w tym sprawdzają, a obcując z maluszkiem od pierwszych chwil jego życia w kontakcie skóra do skóry, możemy naprawdę szybko poczuć i nauczyć się naszych dzieci, jeśli wiecie co chcę powiedzieć…
Temat karmienia dzieci, to temat rzeka, więc pewnie mogłabym się rospisywać jeszcze godzinami, ale jeśli dobrnęłaś do końca tego tekstu, to i tak wielki szacun 😉 Mam nadzieję, że zdołałam przedstawić Ci kilka argumentów, dzięki którym postanowisz kp lub bardziej o nie zawalczyć. A może zdecydujesz się karmić nieco dłużej niż zakładałaś, tak, by nie musieć sięgać po mleko modyfikowane, ale płynnie przejść do pokarmów stałych. Obiecuję, że niebawem na mamuni znajdzie się temat rozszerzania diety maluszków metodą BLW! 🙂
Na koniec zostawiam Wam adresy do moich ulubionych stron, na których znajdziecie wiele cennych informacji na temat kp.
POMOCNE LINKI:
Moja Guru od Karmienia Piersią, czyli odpowiedź na wszystkie możliwe pytania – hafija.pl
Jak kobiece mleko dostosowuje się do potrzeb dziecka – karmimysię.pl
Jakie zagrożenia zdrowotne dla dziecka daje karmienie go mlekiem modyfikowanym – dziecisąważne.pl
Alicja
Ps. Wszystko co piszę to zbiór moich subiektywnych przekonań i informacji, do których sama dotarłam. Nie stanowią one tekstu naukowego, więc wszelkie wątpliwe kwestie należy konsultować z zaufanym specjalistą. Nie jest to również tekst sponsorowany.